Nie, to tylko zona cafetera w Kolumbii oraz nasz odpoczynek…… od podróży oczywiście;) Tym razem, w ramach wymiany nocleg za pomoc, budowaliśmy bambusowy domek na fince niedaleko Armenii i Calarci. Netu niestety nie było, więc i postów nowych było brak, ale się poprawimy:) Krótka fotorelacja poniżej.
No, it was just the cafetera zone in Colombia and our rest from the trave, of course😉 This time, in the help for accommodation exchange, we were building a bamboo house on a finca near Armenia and Calarca. Net unfortunately none, so there were not new posts, but we will improve 🙂 Brief footage below.
Tęskniliśmy!!! A Wy jak widzę zdobywaliście kolejną sprawność. Piękny i jakie podwórko!
no tam też już tęskno było, by dzielić się wrażeniami – sporo ich, sporo… Teraz może uda się nadrobić:)
Hejka budowniczowie:-)Czytam właśnie sage i minęłam opis budowy domków, i większych np. szkoły z drewna bez użycia gwoździa… a jak bambusowe? widać wklęsłe nacięcia na końcach, i co… na wcisk? 🙂
W sumie to by się na wcisk dało, ale jednak śruby i gwoździe dla pewności też są:) Jestem teraz mistrzem młotka;)
[…] Możliwe stało się to dzięki Help X, z którego już wcześniej korzystaliśmy w Nikaragui, Kolumbii i Kambodży. Tym razem pomagaliśmy w codziennych pracach, w położonym godzinę drogi od […]